Regulamin

1. Nie kopiujcie obrazków z mojego bloga!
2. Komentujcie opka!
3. Wklejajcie mój avek!
4. CZYTAJCIE REGULAMIN!!!

czwartek, 5 czerwca 2008

O Wolf's Rain

Tak, jak obiecałam dzisiejsza notka będzie o Wolf's Rain:


Nikt już nie pamięta co się stało. Czy to wojna, czy jakiś straszliwy kataklizm sponiewierał ten świat. Wśród ruin zachowało się kilka miast, a tylko szaleniec wypuszcza się na w większości zmarznięte, olbrzymie pustkowia, dzielące rzadkie już siedziby ludzkie. Tylko szlachetnie urodzeni, którzy jako jedyni zgromadzili ostatnie dobra kwitnącej kiedyś cywilizacji, utrzymują władzę w miastach. Życie jest ciężkie, ale ludzie pozostali w resztkach, wielkich niegdyś metropolii dają sobie radę jeśli nie wchodzą w drogę możnym. Inni żyją z okradania ich transportów. Planeta dogorywa, kiedyś błękitne niebo jest szare, a słońce rzadko wygląda zza gęstych chmur. Z jej powierzchni znikły lasy, nie ma dzikich zwierząt. Nikt nie wie ile to potrwa, ale perspektywy są mizerne. Od czasu do czasu ktoś twierdzi, że widział wilka, ale to bzdura, wszyscy przecież wiedzą, że wilków nie ma od 200 lat... Wtedy niektórzy przypominają sobie legendę, o tym jak to Bóg miałby zesłać na Ziemię posłańców pod postacią wilków, i że to one miały dać początek rodzajowi ludzkiemu. Legenda przepowiadała także to, że wilki wiedzione zapachem księżycowego kwiatu otworzą drogę do przeznaczonego im raju, ale odkąd życie powoli, ale nieubłaganie zaczęło znikać z powierzchni planety, nikt już nie wierzy w takie bajki...
A jednak wilki przetrwały, jako stworzenia potrafiące oszukać oko ludzkie, przybierają ich postać i żyją między nimi. Cztery osobniki wiedzione czymś, czego nie potrafią wyjaśnić spotkały się w jednym mieście. Tsume nauczył się żyć wśród ludzi z dnia na dzień, bez żadnego celu. Przewodzi gangowi rabującemu transporty możnych, ale gardzi swoimi ludzkimi towarzyszami i nikomu nie ufa. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze białego, wrogo nastawionego wilka. Kiba mający silną osobowość, nie odrzucił dumy i nie upodabnia się do ludzi. Inaczej jednak niż Tsume, Kiba ma cel, do którego dąży za wszelką cenę. Jest absolutnie pewien, że wilczy raj istnieje i nie licząc się z niczym próbuje go odnaleźć. Do miasta przywiódł go zapach dziewczyny-kwiatu. Grupa naukowców przetrzymuje w laboratorium dziewczynę imieniem Cheza, którą wykradziono z mrocznej świątyni Lorda Darcii. Stworzył ją na drodze biotechnologicznych eksperymentów z księżycowym kwiatem, aby otworzyła mu drogę do raju. Cheza nie potrzebuje jedzenia, do życia potrzebna jej tylko woda i blask księżyca. Bada ją Cher Degre, zafascynowana tą niesamowitą formą życia.
Kiba po krótkim starciu z Tsume wałęsając się po mieście trafia na Quenta i jego psa Blue. Życie Quenta to tropienie i eksterminacja wilków, których chorobliwie nienawidzi, oraz picie na umór. Wierzy, że to one są winne śmierci jego rodziny. Udaje mu się postrzelić białego wilka i Kiba trafia do klatki na posterunku policji. Tam poznaje Hige, kolejnego wilka w ludzkiej postaci. Hige to żarłok lubiący wygody, ale również postać bardzo rozsądna. Próbuje odwieść Kibę, któremu jeszcze mało, od włamania się do laboratorium, ale on nie słucha. Ostatni z wilczej czwórki Toboe jest młodym wilkiem, który do tej pory mieszkał z dbającą o niego starszą panią. Kiedy niechcący przyczynił się do jej śmierci został zupełnie sam. Jest tak niesamodzielny, że ma trudności ze zdobyciem jakiegokolwiek pożywienia. Próbował szukać nowego pana, ale jego metody przypodobania się ludziom miały wręcz odwrotny skutek.
Cheza zostaje uprowadzona z laboratorium i wywieziona z miasta. Cztery wilki postanawiają wyruszyć tropem dziewczyny, aby odnaleźć raj, którego tak bardzo pragną. Ich tropem podąża Quent. Sprawą także coraz bardziej interesuje się detektyw Lebowski, były mąż Cher, który ma alergię na wszelkiego rodzaju zwierzęta. Wszystkich czeka długa i ciężka droga pełna śmiertelnych niebezpieczeństw. Podczas wielu przygód znajdą wielu przyjaciół i wrogów, a drogi naszych bohaterów będą się wielokrotnie krzyżować. Wolf's Rain to piękna opowieść o wolności, przyjaźni i o bezkompromisowym dążeniu do obranego celu.
Studio Bones od kilku lat zadziwia nas swoimi produkcjami. Jeszcze zanim powstało, jego pracownicy brali udział przy dwóch świetnych seriach anime: „Vision Of Escaflowne” i „Cowboy Bebop”. Kiedy dzisiejszy szef Bones Masahiko Minami odchodził z dużej wytwórni jaką jest Sunrise, chciał stworzyć studio mniejsze, bardziej niezależne. Z początku Bones wykonywali produkcje zlecone takie jak mniej udany film „Escaflowne”, czy bardzo udany „Cowboy Bebop: Knocking On Heaven's Door”. Już wtedy było jasne, że studio ma ogromny potencjał, którego efekty będziemy widywać w jego kolejnych, własnych już produkcjach. Najpierw zobaczyliśmy „Rahxephona”, który mimo wielu podobieństw do pewnej innej serii był pod każdym względem świetnie zrealizowany i wniósł sporo świeżości w projektowanie postaci, a szczególnie w rysowanie twarzy. Po „Wolf's Rain”, kolejnej własnej produkcji studia, nie można więc było spodziewać się niczego przeciętnego i chyba nikt się nie zawiódł.
Studio zebrało zespół twórców, którym serial nie mógł po prostu się nie udać. Odnoszę wrażenie, że producenci dobrali personel chyba specjalnie pod kątem wrażliwości i artyzmu, bowiem w „Wolf's Rain”, tak jak w „Rahxephonie” jest poezja i symbolika. Mamy wilki, które są uosobieniem wolności i dumy. Mamy też dziewczynę-kwiat, symbol czystości i wrażliwości. Mężczyzna nie byłby w stanie napisać takiego scenariusza, nie jest więc niespodzianką, że pomysłodawczynią i scenarzystką opisywanego anime jest Keiko Nobumoto, autorka scenariuszy do takich produkcji jak Macross Plus, Tokyo Godfathers czy film i serial Cowboy Bebop. Do Wolf's Rain i tego ostatniego postacie zaprojektował Toshihiro Kawamoto. Natomiast reżyserem jest Tensai Okamura, który odpowiadał za „Stink Bomb” – drugi z filmów wchodzących w skład świetnego tryptyku „Memories”, autorstwa Katsuhiro Otomo. Nie mogę oczywiście pominąć Yoko Kanno, której wielostylowy soundtrack stworzony do „Wolf's Rain” jest jedną z najlepszych stworzonych przez nią rzeczy. Prawdę mówiąc bez tej muzyki serial nie miałby takiego wspaniałego klimatu.
„Wolf's Rain” jest świetnie wykonany. Postacie są dokładnie narysowane. Rysownicy oddali bardzo dokładnie wygląd wilków, i choć animacja czasami lekko kuleje to stworzenia te robią spore wrażenie. Scenografia jest bardzo szczegółowa, dopracowano również architekturę i nadano jej ciekawy styl. Ciekawym pomysłem jest nadanie szlachetnie urodzonym wyglądu czarnoksiężnika, alchemika i nekromanty w jednym oraz umieszczenie ich w stosownych gotyckich świątyniach.
Pojawienie się tego serialu wyglądało trochę dziwnie. Pokazano 26 odcinków i fani po ich obejrzeniu twierdzili, że seria nie wyjaśnia wszystkich kwestii. Powód okazał się bardzo prosty. Realizatorzy nie mieścili się w terminach i aby nie było poślizgu zmontowali 4 odcinki ukazujące co zdarzyło się w serii do odcinka 14. W ten sposób udało im się spełnić warunki kontraktu, a brakujące cztery epizody wydali później. Niektórzy błędnie nazwali je OAV, tymczasem były planowane od początku i jeśli odejmiemy 4 odcinki retrospekcyjne zostanie nam normalna seria tv. Zapraszam więc wszystkich do obejrzenia „Wolf's Rain”, bo chyba nikt już nie ma wątpliwości, że warto zapoznać się z tym anime.


Opisy pistaci:

Toboe
Toboe to 14-letni wilk. Jest wrażliwy. W polskiej mandze nazywa się Skowyt. Ma charakterystyczną bransolete na prawej dłoni. Oczy koloru brązowo-żółtego.

Kiba
Honor nie pozwalał mu chronić się pod postacią człowieka.Dopiero w ostateczności przybrał ludzką formę. Bierze odpowiedzialność za powodzenie wyprawy do raju i staje sięprzywódća grupy wilków. Mocno wierzy w Cheze, w przciwieństwie do Tsume. W polskiej mandze przechszczono go na Kieł. Ma 17 lat. Gdy jest w postaci wilka na żółte oczy, jako człowiek niebieskie.

Tsume
Młody wilk z blizną na piersi. Jego sierść jest koloru szarego. Przed dołączeniem do kompanów, był szefem ludzkiego gangu z mieście Breeze. Ciągle powtarza, że szukanie Raju nie ma sensu, jednak z czasem zaczyna wierzyć w jego istnienie. Nie ma oporów przed atakowaniem ludzi, często na początku miał utarczki z Kibą. W polskiej mandze nazwano go Pazur.

Hige
Hige to najbardziej pulchny wilczek z całej paczki, ma bardzo puszystą sierść koloru brązowego. Na szyi nosi obręcz z literą "H", która jest znakiem rozpoznawczym dla członków wilczego rodu. Bardzo kocha jedzenie i kobiety. Zazwyczaj żartobliwy i uśmiechnięty. To on nakłonił Kibę, by wydostał się z klatki. Posiada najlepszy węch z całej paczki, nie pamięta swojej przeszłości. W polskiej mandze nazwano go Wąsik.

Blue
Blue to suczka znaleziona jako szczenię przez syna Quena - Rutha. Pewnego dnia osada została spalona, a wśród płomieni stały wilki. Od tej pory Quent nienawidzi wilków i je zabija, a tropiła je dla niego Blue. Jednak spotkała ona Chezę, która obudziła w niej uśpionego wilka. Zachowywała się typowo jak pies mimo, że płynęła w niej także wilcza krew, która potem dała jednak o sobie znać. Ma czarne futro z niebieskim odcieniem i niebieskie oczy.

No i obrazki:


































Obrazki z Hige

Nie mam teraz czasu pisać, ale dam wam dwa fajne obrazki z filmu Wolf's Rain, który polecam:

Ten szczególnie mi się podoba. Mam go jako tapetę.
W następnej notce dam coś o Wolf's Rain.

wtorek, 3 czerwca 2008

Rozdział XI Tyan, oświadczyny

Następnego dnia znowu bawiłam się z Ryanem. Nagle podszedł do nas obcy lewek.









- Ryan, mama kazała mi cię zawołać na obiad!
- Dobra... Powiedz jej, że zaraz przyjdę!

Lewek odszedł.
- Kto to?- Spytałam.
- Aaa... To mój brat Tyan (czyt. Tajan)...- Odrzekł Ryan.
- A jaki on jest?
- No, może być... Zakochał się w Dolphy...
- Skąd to wiesz?
- Czytałem jego pamiętnik...












Oboje zachichotaliśmy. Ryan pożegnał się ze mną.

- Hey, Tirsh!
- Cześć, Ry!

Mijały miesiące, a między ami rozkwitało uczucie. Pewnego razu Ry przyszedł do mnie.

Ry:
Nikogo tak bardzo nie kocham
Choć mogłem kochać nieraz
Nikomu serca nie dałem
Choć miałem tak wiele szans
Jedną tylko kocham
Tą jedyną jesteś ty
O tobie tylko wciąż myślę
Ty wkradasz się w me sny
A kiedy Ciebie spotykam
Serce zaczyna bić mi
Bo kocham jedynie Ciebie
I tylko dla Ciebie chcę żyć

Tirsh:
Chcę Ci coś powiedzieć
Lecz tak trudno mi wymówić słowa te
Bo ja Cię..., albo już nie
Słyszysz, jak me serce bije
Ono Cię nigdy nie oszuka
Powiem Ci teraz, już się nie wycofam
Powiem Ci, jak bardzo kocham Cię

Razem:
Miłość jedyna jest
Miłość nie zna końca
Miłość cierpliwa jest
Zawsze ufająca
Wszystko potrafi znieść
Wszystko oddać umie
Żyiu nadaje sens
Każdego zrozumie

- Tirsho? Wyjdziesz za mnie?
- Och, Ryan... Oczywiście!

niedziela, 1 czerwca 2008

Rozdział X Lekcja i nowy przyjaciel

- Wracamy do domu!- Powiedział Rono.

- Ale... Tato...- Zaczęłam.

-Już!

Wszyscy poszliśmy w stronę domu. Gdy byliśmy już w Lwiej Dolinie, ojciec mnie zatrzymał. Powiedział lwicom, żeby wracały na Lwią Skałę, a sam zwrócił się do mnie.



- Dlaczego to zrobiłaś? Mówiłem ci, żebyś tam nie chodziła! Mogłaś zginąć!

- Przepraszam, tato... Nie chciałam być niegrzeczna...

- Ja nie będę żył wiecznie. Kiedyś ty będziesz królową.

- Tylko dlatego, że będę królową, nie mogę bawić się z kim chcę!

- Tirsho, powiem ci, co dawno temu powiedział mi mój ojciec. Spójż na gwiazdy. To z nich patrzą na nas wszyscy władcy i władczynie przeszłości.

- Naprawdę?

- Tak. Kiedy będziesz samotna, nie zapominaj, że ci królowie i królowe pośpieszą ci z pomocą. I ja także.

Po tych słowach ruszyliśmy do domu.



Następnego dnia ja i Dolphy poszłyśmy pobawić się. Szłyśmy na polankę, gdy nagle spotkałyśmy jakiegoś lewka.

- Cześć!- Krzyknęłyśmy.

- Cześć! Jak się nazywacie?

- Ja jestem Tirsha, a to jest Dolphy.- Odpowiedziałam.

- A ty?- Spytała moja siostra.

- Jestem Ryan (czyt. Rajan).












- Bardzo nam miło. Chcesz się pobawić?

- Jasne! A w co?

- Może w chowanego?- Zaproponowała Dolphy.

- Dobra! Krzyknęłam razem z Ryanem.

Bawiliśmy się do wieczora.